W Mszy Św. uczestniczyli m.in. b. prezydent Lech Wałęsa z małżonką, b. premier Hanna Suchocka, parlamentarzyści, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego (w tym ambasadorzy USA i Portugalii), wszyscy dotychczasowi szefowie związku, kombatanci II wojny światowej, mieszkańcy Trójmiasta i związkowcy z całej Polski.
Abp Głódź rozpoczął homilię od przypomnienia, że centrum zwycięskiego sierpniowego buntu w 1980 r. była właśnie kościół św. Brygidy, skąd słowa umocnienia i nadziei niósł strajkującym jego proboszcz ks. Henryk Jankowski. – „Solidarność” już na początku swojej drogi stała się mocnym spoiwem, które poczęło scalać wspólnotę polskiego narodu, wtedy często celowo atomizowaną, dzieloną, konfliktowaną wedle cynicznej zasady ‘dziel i rządź’ – mówił metropolita gdański. Narodzeniu Solidarności towarzyszyło poczucie, że wspólnota ludzi pracy staje się gospodarzem ojczyzny.
– Nie uwierał już gorset duchowego zniewolenia. Nastąpił czas powrotu do świętych znaków ojczyzny, likwidowania białych plam historii i tego, co było tak ważne i charakterystyczne – wspólnotowego manifestowania związków z Chrystusem i Kościołem, z wiarą świętą, chrześcijańskim obyczajem i tradycją naszego narodu.
Abp Głódź zaznaczył, że przez 34 lata „Solidarność” przeszła bardzo długą i burzliwą drogę: represje stanu wojennego i trud funkcjonowania w podziemiu, ale także wewnętrzne spory i podziały, związane z kierunkiem drogi obranej przez przywódców. Był czas Okrągłego Stołu i nowej rzeczywistości politycznej, w tym zderzenia z liberalnym systemem gospodarczym. Dziś „Solidarność” realizuje powzięte 34 lata temu postanowienia, kontynuuje swój etos. Abp Głódź dokonał też poświęcenia nowych elementów wystroju bazyliki – płaskorzeźb przedstawiających sceny ze Stoczni Gdańskiej z 1980 roku.
KAI |