PIERWSI KSIĘŻA TARNOWSCY DOTARLI NA KUBĘ
Ks. Dariusz Pawłowski w wiosce Las Cueva
Od listopada 2016 r. tarnowscy księża zaczęli pracę duszpasterską na Kubie. Pierwszym z nich był ks. Witold Machalski. Swoją dwuletnią posługą naznaczył dwie parafie w diecezji Ciego de Ávila: w Gaspar i w Ciro Redondo. Od lipca 2018 r. na Kubie ewangelizuje ks. Dariusz Pawłowski. Podjął pracę w stolicy archidiecezji Santiago de Cuba, w mieście o tej samej nazwie. Przez rok mieszkał w domu biskupim, a obecnie w bloku. W całej diecezji jest 25 parafii, a posługuje w niej 32 księży, z których większość to misjonarze z innych krajów. Ksiądz Dariusz jest pierwszym i jedynym Polakiem w tym Kościele. W parafii Chrystusa Króla, na której terenie mieszka 120 tys. ludzi, obsługuje dwie wspólnoty, w których w niedzielę gromadzi się na Eucharystii odpowiednio około 60 i 40 osób. Przygotowuje się w nich do chrztu kilka osób dorosłych i kilkoro dzieci w wieku 8-9 lat. Swoją posługą nasz misjonarz obejmuje 30 wiosek, gdzie w domach raz albo dwa w miesiącu spotyka się z małymi grupkami dorosłych i celebruje Eucharystię.
Ks. Dariusz bardzo oczekuje na drugiego księdza z Tarnowa, który już przygotowuje się do podjęcia pracy wśród zaniedbanych religijnie Kubańczyków.
Z SERCEM W KAMERUŃSKIEJ SZKOLE
Ewa Gawin, Magdalena Słowik i Małgorzata Pietrucha z dziećmi głuchoniemymi
W mieście Bertoua, w Kamerunie, od 1990 r. posługuje świecka misjonarka Ewa Gawin. Jest ona najstarsza stażem spośród wszystkich afrykańskich misjonarzy tarnowskich. To pani Ewa jest pomysłodawczynią i wykonawczynią wielkiego projektu, który powstał i istnieje dzięki tarnowskim kolędnikom misyjnym. Chodzi o szkołę dla dzieci głuchoniemych. Szkoła ta zaczęła działać już w 2006 r. Kiedy rozpoczynała pracę z dziećmi niesłyszącymi, było czworo uczniów. W momencie podjęcia inicjatywy budowy szkoły w 2011 r. dzieci było pięćdziesięcioro. W październiku 2019 r. ich liczba przekraczała 160.
Mówiąc o szkole, warto wspomnieć akcję podjętą przez protetyków słuchu z Poznania, finansowaną przez organizację Redemptoris Missio i Dzieło Misyjne diecezji tarnowskiej. Pacjentami przybyłych do Kamerunu specjalistów były dzieci uczęszczające do szkoły, jej absolwenci, ale również mieszkańcy Kamerunu. Protetycy słuchu zaopatrzyli w aparaty słuchowe 76 uczniów. Każdy z nich otrzymał do tego baterie, środki czystości i osuszacze. Dzieci zostały również przeszkolone z eksploatacji aparatów. Przeszkolona też została kadra nauczycielska. Do dnia dzisiejszego diecezja tarnowska na budowę oraz na funkcjonowanie szkoły i związanego z nią internatu przekazała z funduszu kolędniczego ponad 2 mln 400 tys. zł.
O miłości tarnowskiej misjonarki do najbardziej opuszczonych przez państwo, ale też przez różne wspólnoty i rodziny, mamy okazję dowiadywać się na bieżąco. Ta działalność ciągle trwa, a dzieci, młodzi i dorośli, których pani Ewa zawozi do szpitali na zabiegi operacyjne oraz dla których nabywa protezy i kule, powracają do życia w społeczeństwie. Ona ciągle ich szuka. Odwiedza też osadzonych w miejscowym więzieniu i bardzo im pomaga.
Bp Andrzej Jeż z uczniami szkoły
W uznaniu zasług Ewy Gawin prezydent Rzeczypospolitej przynał jej w grudniu 2016 r. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.
To całe jej zaangażowanie w życie Kościoła w Kamerunie jest czymś, co charakteryzuje się rzadko osiągalnym przez nas współczynnikiem życia dla drugich. Każdy dzień pani Ewy w ciągu prawie 30 lat pobytu w tym kraju to punkt, przez który przechodzą linie elektrokardiogramu wskazującego na zmęczone ze szczęścia serce, bijące dla innych miłością.
ks. Krzysztof Czermak