Chwała i dziękczynienie najwyższemu Bogu, że wysłuchał tylu modlitw życzliwych Osób i sprawił, że dzisiaj, w rocznicę poświęcenia bazyliki Jana na Lateranie, odesłał mnie ze szpitala do klasztoru
– napisał wczoraj wieczorem o. Leon Knabit.
Kilka dni temu zakonnik informował w mediach społecznościowych, że stan jego zdrowia poprawił się na tyle, by mógł wrócić do opactwa.
Mnich był leczony na oddziale zakaźnym Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego w Krakowie.
Dziękuję całym sercem całej służbie zdrowia w szpitalu. Trudno mi wymienić każdego, zwłaszcza, że w kombinezonach pracują niemal anonimowo. Wszyscy warci są najwyższego uznania
– podkreślał benedyktyn.
Pracują zmęczeni w obliczu wielkich braków personalnych, a szczytne hasła, pełne wzniosłych wartości, które do nich dobiegają, mają się nijak do jakiejkolwiek pomocy, choćby w wolontariacie
– dodał.
Ojciec Leon wyraził radość, że „liczba uzdrowionych powiększyła się o kolejną jednostkę”, a akcja „Wspieraj Seniora” została w jego wypadku uwieńczona sukcesem.
Dziś, tj. 10 listopada Kościół wspomina Św. Leona Wielkiego. W tym dniu Ojciec Leon Knabit OSB obchodzi swoje imieniny. Posłuchajmy Ojca, który dzieli się swoimi przemyśleniami dotyczącymi imienia, patrona i jego znaczenia w życiu człowieka:
Czytaj także:
>> Dziś Kościół wspomina św. Leona Wielkiego, papieża i doktora Kościoła
>> Ojciec Leon Knabit: czcza manifestacja jest kpiną ze służby zdrowia