To było nieformalne spotkanie doskonale oddające dobrą atmosferę panującą na synodzie. Kardynałowie i biskupi chętnie pozwalali wciągnąć się do tańca. Watykańska aula momentami przypominała dyskotekę. Nie zabrakło też kardynała grającego na fortepianie, którym był sekretarz generalny synodu Lorenzo Baldisseri. Młodzi podziękowali Franciszkowi i ojcom synodalnym za to, że dostali możliwość budowania wraz z nimi kawałka historii.
„Nowe pomysły potrzebują przestrzeni, a ty ją nam dałeś. Dzisiejszy świat, który daje nam nowe możliwości wraz z wieloma cierpieniami, potrzebuje nowych odpowiedzi i nowej energii miłości. Musi odnaleźć nadzieję i szczęście, które odkrywa się wówczas, gdy więcej dajemy niż otrzymujemy i działamy na rzecz lepszego świata” – piszą w swym liście młodzi. Podkreślają w nim, że podzielają marzenia Franciszka o Kościele, który wychodzi; jest otwarty na wszystkich, a szczególnie na najsłabszych; marzenia o Kościele będącym szpitalem polowym. Młodzi zaznaczają zarazem, że już są aktywną częścią Kościoła i nadal chcą konkretnie angażować się w jego życie. „Na zakończenie synodu chcemy powiedzieć, że jesteśmy z tobą i z wszystkimi biskupami naszego Kościoła także w trudnych chwilach. Prosimy, byś kontynuował drogę, którą podjąłeś i obiecujemy ci pełne wsparcie i naszą codzienną modlitwę” – napisali w swym liście młodzi uczestnicy Synodu Biskupów.
