Prezydent potwierdził, że zamierza pójść w Marszu Państwowym 11 listopada w czwartek w wywiadzie dla Radia Maryja i Telewizji Trwam. Jak podkreślił, wierzy, "że siły porządkowe zabezpieczą go w sposób perfekcyjny, jeżeli dojdzie do jakichkolwiek incydentów, czy prób zakłócenia spokoju, bo oczywiście teoretycznie nie można wykluczyć, że takie mogą się zdarzyć". "Choć mam nadzieję, że nikt nie będzie chciał w taki sposób psuć nam święta odzyskania niepodległości" - zaznaczył Duda.
Duda podkreślił, że 11 listopada "jedynymi barwami, które powinny nas spajać, powinny być barwy biało-czerwone". Wezwał, żeby nie mieszać do obchodów "niczego innego, a zwłaszcza czegoś, co mogłoby oburzyć kogoś, co mogłoby kogoś zranić, słów, które są źle odbierane". "Powstrzymajcie się proszę państwo od tego, nawet jeśli ktoś ma ostry temperament" - mówił prezydent.
Marsz gwiaździsty?
"Ja apeluję, żeby to był marsz absolutnie poza jakimikolwiek podziałami politycznymi i ideologicznymi. Idźmy razem" - podkreślił prezydent, apelując, by tego dnia "nie dzielić się na żadne barwy partyjne". Duda zadeklarował jednocześnie, że jest "gotów podać rękę w tym marszu każdemu, kto przyjdzie z biało-czerwoną flagą i będzie chciał się razem z nami radować z odzyskania niepodległości".
Prezydent powiedział też, że jego intencją było, aby 11 listopada ulicami Warszawy przeszedł jeden wspólny "marsz gwiaździsty", gdzie łączyłoby się kilka marszy, w tym Marsz Niepodległości. Według niego na taką koncepcję nie zgodzili się jednak organizatorzy Marszu Niepodległości, proponując w zamian, by to prezydent wziął udział w ich zgromadzeniu.
"To jest po prostu niemożliwe, bo to jest stawianie sprawy, w której w efekcie urząd prezydenta i wszyscy ci oficjalni uczestnicy marszu niepodległości: pan premier, ministrowie musieliby wziąć odpowiedzialność za wydarzenia, nad którymi nie mają bezpośredniej kontroli, a do tego nikt nie dopuści" - mówił Duda.
Zwrócił uwagę, że media donosiły o tym, że w Marszu Niepodległości mieli wziąć udział przedstawiciele sił skrajnie prawicowych, czy wręcz faszyzujących z innych krajów. Jak dodał prezydent, jeżeli coś takiego miałoby faktycznie nastąpić, to byłaby sytuacja, z którą on, jako głowa państwa, ale przede wszystkim jako człowiek się nie zgadza.
"Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której ja spokojnie idę pod banerami, które wyrażają nienawiść, które kogoś postponują, które są ksenofobiczne, czy w jakiś inny sposób naruszają czyjeś prawa i nie ma żadnej interwencji, nikt nie próbuje odebrać takiego transparentu" - podkreślił Andrzej Duda.
W środę prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz Waltz zakazała Marszu Niepodległości 11 listopada, który organizowany jest przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości współtworzone przez m.in. Młodzież Wszechpolską, ONR i Ruch Narodowy. Organizatorzy złożyli zażalenie na tę decyzję. W czwartek wieczorem Sąd Okręgowy w Warszawie nieprawomocnie uchylił decyzję prezydent Warszawy. Według sądu "prewencyjne zakazywanie marszu jest przedwczesne".
W związku z decyzją prezydent stolicy odbyło się spotkanie prezydenta Dudy i premiera Morawieckiego, podczas którego ustalono, że zostanie zorganizowany "wspólny biało-czerwony marsz", który będzie miał charakter uroczystości państwowej, organizowanej przez rząd. Marsz odbędzie się pod patronatem prezydenta RP.
Bez opozycji
Premier zaapelował do elit politycznych i sympatyków wszystkich ugrupowań, ruchów i stronnictw, by "11 listopada 2018 roku był świadectwem tego, że Polska jest jedna, że Polska jest wielka, że jest najwyższą wartością dla nas wszystkich". "Szczególnie apeluję i zwracam się do liderów partii opozycyjnych - pójdźmy razem ramię w ramię. Na Marsz Państwowy w 100. Rocznicę Odzyskania Niepodległości zaproszeni są wszyscy. Marsz będzie okazją, by pokazać, że potrafimy godnie świętować niepodległość" - zaapelował szef rządu.
Liderzy Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna i Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer zapowiedzieli, że nie wezmą udziału w marszu. Paweł Kukiz zapowiedział, że będzie w nim uczestniczył.
Wieczorem 11 listopada prezydent będzie w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie razem z mieszkańcami miasta weźmie udział w obchodach setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Prezydent będzie m.in. wspólnie z mieszkańcami śpiewał pieśni patriotyczne. Planowane jest wystąpienie prezydenta.