20150802 21:50
(KAI/RV) / Rzym, sg
fot. PAP/EPA/YANN LIBESSART/MSF
Nowy środek podano dotychczas ponad 4 tys. osób mających bezpośrednią styczność z chorymi na ebolę i żadna z nich nie zachorowała.
– Jest to odkrycie historyczne, ponieważ od lat siedemdziesiątych XX w., gdy odnotowano pierwszą epidemię tej choroby, nie było na nią szczepionki. Jest to niezwykle skuteczna broń w walce z tym wirusem – mówi Saverio Bellizi, epidemiolog z organizacji Lekarze bez Granic. Dodał, że wprawdzie nadal prowadzi się badania, rozpoczęte w marcu w Gwinei, "ale pierwsze wyniki dają nam ogromne nadzieje na skuteczną walkę z tą śmiertelną chorobą".
Nowym preparatem zostali zaszczepieni na razie m.in. pracownicy medyczni opiekujący się chorymi i będące z nimi w kontakcie rodziny, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się eboli.
Obecna epidemia w Afryce kosztowała życie ponad 11 tys. osób. Szczególnie w Gwinei i Sierra Leone wciąż odnotowuje się nowe przypadki zachorowań, średnio 20/30 tygodniowo. – Dlatego zachęcamy do korzystania z tej szczepionki, ponieważ okazuje się ona naprawdę bardzo skuteczna – oświadczył S. Bellizi.