15 czerwca
sobota
Wita, Jolanty
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Daleko od ekstra

Ocena: 0
680

Stadionów piłkarskich zazdrości nam ponad połowa Europy. To efekt Euro 2012. Wtedy zbudowano pierwsze superobiekty, a teraz coraz trudniej znaleźć miejsce, gdzie fajnego, nowoczesnego obiektu brak. I wciąż powstają nowe. W Łodzi, Zabrzu, a wkrótce pewnie także w Szczecinie czy Sosnowcu. Jednym słowem: dzieje się. Po prostu ekstra!

Piłkarzy mamy średnich, ale pojawił się pozytywny trend. Najmłodsi nie muszą już kupować koszulek z Messim czy Ronaldem. Idolem jest bowiem Polak – Robert Lewandowski. Jego tropem chcą iść inni. On może być trampoliną, która pomoże całej polskiej piłce. Także tej ligowej, bo pokazał, że nawet z pierwszoligowego wtedy Znicza Pruszków można wyruszyć na podbój piłkarskiego świata. Robert Lewandowski to już uznana marka. I to na całym świecie. Nic tylko się cieszyć, naprawdę ekstra!

Piłkarskie rozgrywki są dopieszczone przez media. Zainteresowanie ekstraklasą jest ogromne. W gazetach, portalach i przede wszystkim telewizjach. Do przetargu o prawa do pokazywania meczów lub choćby skrótów zawsze stają najważniejsi gracze na rynku. Liga pokazywana jest tak, że palce lizać. To absolutny europejski top. Widać to świetnie po reakcjach piłkarzy zza południowej granicy. Kiedy Słowak lub Czech trafia do ekstraklasy, od razu podkreśla, że w jego ojczyźnie o czymś takim mógł jedynie pomarzyć. Tam z weekendowej kolejki transmituje się czasami jedno lub dwa spotkania. U nas – wszystkie. Jeśli chodzi o telewizyjne „opakowanie”, to nie ma się do czego przyczepić. Ekstra!

Oczywiście, tak dobrze już nie jest, gdy mówimy o poziomie sportowym piłkarskiej ekstraklasy. On się podnosi bardzo powoli. Widać to na początku każdego kolejnego sezonu, gdy w europejskich pucharach nasze kluby najczęściej odstają nawet od średniaków. Ale i w tej materii da się zaobserwować poprawę. Bo też do naszego kraju trafiają coraz lepsi piłkarze. Tendencja jest więc zwyżkowa.

Niestety, gdy już robi się nieźle lub chwilami dobrze, do akcji wkraczają działacze. Wszelkiej maści mądralińscy. To, jak wyglądał finisz sezonu zasadniczego, jest po prostu kpiną. Nikt nie wiedział, kto powinien zająć miejsce ósme. Przepisy były bowiem dalekie od precyzyjnych. A gdyby tak samo stało się z miejscem pierwszym? I nie wiedzielibyśmy, kto jest mistrzem? Kpina i kabaret. Najbardziej boli, że zamiast zajmować się sportem, piłkarskimi emocjami, dyskutowaliśmy o nieprecyzyjnych i po prostu głupich przepisach. Dlatego summa summarum ta nasza liga wciąż jest daleko od ekstra…

Mariusz Jankowski
Idziemy nr 17 (551), 24 kwietnia 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 15 czerwca

Sobota, X Tydzień zwykły
Dzień powszedni
Nakłoń me serce do Twoich napomnień,
obdarz mnie łaską Twojego Prawa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 5, 33-37
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do św. Brata Alberta 8-16 VI



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter