Jedynymi ugrupowaniami, które sprzeciwiły się karaniu obrońców życia, były centroprawicowa Partia Ludowa (PP) i konserwatywny Vox. Ich władze wkrótce po przyjęciu nowego prawa zapowiedziały, że zaskarżą przepisy do Trybunału Konstytucyjnego. Zarówno podczas debaty w Kongresie, jak i w toku wcześniejszych prac w komisji parlamentarnej posłowie obu partii podkreślali, że nowe ustawodawstwo jest sprzeczne z zasadami demokracji, gdyż ogranicza wolność słowa i prawo do swobody zgromadzeń.
Uchwalone obecnie prawo, wprowadzone pod głosowanie izby z inicjatywy rządzącej Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) premiera Pedro Sancheza, stanowi, że udział w wiecach i modlitwach pod klinikami aborcyjnymi będzie traktowany jako działania “napastliwe, służące onieśmieleniu” kobiet udających się na zabieg przerywania ciąży oraz “szkodzące ich wolności”. Zgodnie z nowym prawem hiszpańskie sądy będą mogły zamienić karę więzienia dla skazanych obrońców życia na 31-80 dni prac społecznych.