15 czerwca
sobota
Wita, Jolanty
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pandemia bez spowiedzi

Ocena: 4.85
1080

fot. pixabay.com

W czasie pandemii ludzie izolujący się od innych umierają niekiedy bez sakramentu pojednania. Mamy w rodzinie dwie młode osoby, które umarły bez spowiedzi. Czy wystarczy wtedy żal w chwili, gdy umierają?

W sytuacji, kiedy człowiek umiera w stanie grzechu ciężkiego, obawiamy się najgorszego. Dlatego najlepiej byłoby się wyspowiadać. W niebezpieczeństwie śmierci każdy kapłan, nawet gdy ciążą na nim kary kościelne, ma prawo rozgrzeszyć człowieka, także obarczonego karami. Gdyby nie było faktycznego dostępu do księdza, trzeba żałować i pragnąć sakramentu pojednania. Bóg zna serca i może zbawić człowieka nawet pomimo śmierci w stanie grzechu ciężkiego. Nie mamy tu żadnej pewności zbawienia, tylko pokorną nadzieję, że miłosierdzie Boże uratuje zagubionego człowieka.

Kwestia mocnego żalu jest wtedy istotna, ale potrzeba też postanowienia poprawy. Za prośbą o miłosierdzie Boże powinna iść decyzja o zaprzestaniu grzechu. Jeśli ktoś żył w sytuacji grzechu, powinien postanowić, że jeśli przeżyje, zmieni swój sposób życia na taki, który będzie zgodny z pragnieniem Boga. Obecnie częstą przeszkodą do trwania w pełnej przyjaźni z Bogiem jest życie dwojga ludzi ze sobą jak mąż z żoną bez pobłogosławienia tej relacji w związku sakramentalnym. Podobnie jest w przypadku notorycznej rozwiązłości. Jeśli ludzie nie potrafią albo nie chcą zerwać z takim postępowaniem czy znajomościami, znajdują się w stanie niezgody dla pragnień i praw Boga. Podobną sytuacją jest trwanie w nienawiści do kogoś bez woli i prób wybaczenia winowajcy, przynajmniej w sercu.

Zagrożony śmiercią, a nie wyspowiadany – np. w izolacji szpitalnej – może więc mieć nadzieję na Boże przebaczenie, gdy mocno żałuje i szczerze postanawia poprawę z każdego grzechu ciężkiego. Po wyzdrowieniu należy się normalnie wyspowiadać i dopełnić obietnic składanych podczas zagrożenia. Nie obiecujemy, że na pewno się poprawimy, ale że mocno spróbujemy się poprawić. Z wielu trudnych uwikłań jest wyjście, ale trzeba zapłacić za nie konkretną cenę rezygnacji z grzechu. Ludzie funkcjonujący w związkach niesakramentalnych mogą podjąć zobowiązanie do życia w czystości. Żyjący w konflikcie mogą wybaczyć. Jeśli ludzie uczciwie szukają Boga, w końcu przeżyją głębokie nawrócenie. Niektórzy właśnie podczas pandemii zbliżyli się mocno do Boga i zmienili życie. W zamknięciu covidowym znaleźli duchową ścieżkę. Proszę ofiarować modlitwę i post za swoją rodzinę, aby we właściwym czasie wszyscy skorzystali z sakramentu pojednania i namaszczenia chorych.

Idziemy nr 07 (850), 13 lutego 2022 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest proboszczem parafi i św. Patryka w Warszawie


xmarekk@o2.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 15 czerwca

Sobota, X Tydzień zwykły
Dzień powszedni
Nakłoń me serce do Twoich napomnień,
obdarz mnie łaską Twojego Prawa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 5, 33-37
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do św. Brata Alberta 8-16 VI



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter