Niestety, młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że ich grę ustalają stare wilki. Potrzebują siły młodych, by realizować swe plany. A młodzi na drodze do sukcesu wygryzają się nawzajem. Stare wilki od czasu do czasu poświęcają te młode, które mogą im zagrozić.
Analogia do wilków jest nienowa i całkiem trafna. Wilcze stado, nazywane watahą, jest mocno hierarchiczne: władzę sprawuje „para alfa”. Co ciekawe, ta para to jedyne wilki w stadzie, które mogą się rozmnażać. Wyrośnięte szczenięta czasami muszą opuścić stado, by nie stanowić konkurencji dla dominującej pary. Wszystkie wilki żyjące w stadzie mają swoje zadania do spełnienia. Część z nich zajmuje się przewidywaniem niebezpieczeństwa za pomocą węchu. Inne pełnią funkcję poszukiwaczy tropu. Kolejni członkowie watahy zabijają upolowane zdobycze. Kary wymierzane w wilczym systemie wychowawczym są symboliczne i polegają na wkładaniu łba w rozwarty szeroko pysk zastępcy przywódcy stada.
Wilcze stada wypracowały sobie skomplikowany system zdobywania pokarmu. W pierwszym etapie polowania biorą udział wilki zwane tropicielami. Ich zadanie polega na wykryciu, gdzie znajduje się zdobycz, i powiadomieniu o tym całego stada. W tym momencie do akcji wkracza grupa wilków zwanych naganiaczami. Do ich obowiązków należy rozgonienie stada zwierząt, w którym tropiciele wypatrzyły ofiarę. Kolejnym krokiem jest otoczenie ofiary przez kilku naganiaczy i osaczenie jej tak, by zaczęła biec w kierunku czekającej watahy. Gdy zwierzę opadnie z sił, wilcze stado staje mu na drodze i atakuje je.
Wilki łowią zarówno zwierzęta bardzo małe, jak i duże, kopytne. Większe wilki zabijają, przegryzając gardło. W tym celu dopadają zdobyczy ze wszystkich stron, powalają zwierzę na ziemię i jeszcze żyjące rozrywają na kawałki. Wilcza uczta też ma swój porządek. Najpierw najada się dominująca para, a reszta towarzystwa grzecznie czeka na moment, w którym będzie mogła rozpocząć posiłek.
Animaliści, czyli ci, którzy fascynują się zwierzętami i stawiają je za przykład dla człowieka, mają szczególną słabość do wilczego porządku. Poznając jednak głębiej ten porządek, trzeba zobaczyć, że lepiej, aby człowiek był dla człowieka bratem, a nie wilkiem…
ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski |