Chrystofanie, bo tak nazywamy te spotkania, były kolejnym etapem formacji wszystkich, którzy uwierzyli w Jezusa i Jezusowi, aby umocnieni Duchem Świętym mogli iść głosić Dobrą Nowinę wszystkim narodom świata. Iść i głosić. Głosić nie słowem, ale świadectwem swojego życia, świecić przykładem, wyznaczać kierunek – oto zadanie dla ucznia Jezusa. Misja ta wpisana jest w nasze powszechne powołanie. Sakrament chrztu świętego, będący początkiem przygody z Chrystusem, przygody fascynującej, przygody twórczej, jest jednocześnie zobowiązaniem, aby głosić.
Misja głoszenia Słowa Bożego jest szczególnie wpisana w powołanie kapłańskie. Nieprzypadkowo w czasie wielkanocnym słyszymy ewangelię, która przypomina nam, jaki jest wzór apostoła i apostolstwa. Jezus „jest dobrym pasterzem”, „daje życie swoje za owce”, zna owce swoje, poszukuje owiec zagubionych, przyprowadza je do owczarni i naucza. Jezus jest zatroskany o każdego. Nie kalkuluje, ile może z tego mieć, jakie będą wymierne korzyści jego apostolstwa. Jezus idzie szukać i znajduje.
Jezus jest wzorem pasterza. Jest nie tylko dobry, szlachetny, piękny, doskonały i idealny. On jest najlepszym pasterzem. Jest ze swoimi owcami, zna ich troski, radości i smutki. Nie jest obojętny na ich cierpienie. Zawsze przychodzi z pomocą, zawsze służy. Nie jest tanim gwiazdorem, chcącym zrobić karierę w Palestynie czy cesarstwie. Nie jest superbohaterem. Nie jest sprzymierzeńcem władzy. Jest Apostołem Prawdy Bożej.
W ostatnim czasie głośnym echem odbiło się w mediach porównanie, którego podczas wielkoczwartkowej homilii użył papież Franciszek, mówiąc, że kapłan „nie może flirtować ze światowym życiem. Pasterz musi pachnieć owcami, a nie drogimi perfumami”.
Słowa Piotra naszych czasów przypominają nam kapłanom, do jakiego ideału mamy dążyć. Mamy głosić Słowo Boże z pasją, głosić życiem, głosić, będąc ze swoimi owcami – a nie obok nich, głosić mężnie i odważnie, naśladując Dobrego Pasterza, który „nie przyszedł, żeby Mu służono, lecz aby służyć”. O takich pasterzy módlmy się w tym szczególnym tygodniu.
ks. Adam Ołdak |