W homilii podkreśli, że tajemnica Wcielanie Syna Bożego jest wyrazem miłości do człowieka. – Sami nie jesteśmy w stanie się zbawić. Sami nie umiemy się zmienić. Dlatego przychodzi do nas Bóg, by nas dotknąć swoją łaską, by nas podźwignąć, przemienić, byśmy dotarli do celu naszej wędrówki, jakim jest Królestwo Niebieskie – mówił kaznodzieja zwracając uwagę na delikatność z jaką Pan pojawił się na świecie przyjmując postać maleńkiego dziecka.
Podkreślił, że ofiarowany przez Chrystusa pokój, nie ma nic wspólnego z tzw. "świętym spokojem". – Jezus wprowadza wewnętrzny ład we wszystkie relacje – zarówno te na poziomie wertykalnym, jak i te na płaszczyźnie horyzontalnej – zwrócił uwagę biskup warszawsko-praski.– Jeśli relacja z Bogiem będzie się właściwie układała, wówczas również zmieni się ocena rzeczywistości, a także odniesienie do tych, z którymi człowiek się kontaktuje – dodał.
Przywołując obraz Świętej Rodziny bp Kamiński podkreśli rolę rodziny w procesie kształtowania osoby. – To w niej przychodzimy na świat i tam rozpoczynamy swoją drogę życia. Z czasem odkrywamy: Kim jesteśmy? Jakie jest nasze powołanie? Na czym polega sens życia?
Zwrócił uwagę, że od funkcjonowania rodziny zależy życie jednostki, a poprzez nią również i całego społeczeństwa. – Jeśli to ‘gniazdo’ nie spełnia swojej roli, jeśli nie wszystkie jego elementy dobrze funkcjonują, bądź jest źle zbudowane czy zabezpieczone, wówczas przekłada się to na jakość relacji w społeczeństwie – stwierdził.
Oktawę Świąt Narodzenia Pańskiego zakończy przypadająca 1 stycznia Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi.
Bp Kamiński: Jezus wprowadza wewnętrzny ład
