msz / Poznań (KAI), mz
− To dla nas zaszczyt, że możemy zaprezentować musical na uroczystościach państwowo-kościelnych i duże wyzwanie dla całego zespołu − mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej Przemysław Kieliszewski.
Dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu zwrócił uwagę, że musical „Jesus Christ Superstar” jest jednym z najpopularniejszych utworów na świecie, docierających także do młodych słuchaczy. Zaznaczył, że utwory z tego musicalu są słyszane w kościołach, ale są też śpiewane przez ludzi, którzy słuchają muzyki rockowej.
− Koncepcja musicalu jest taka, że Jezus jest obecny wśród dzisiejszych ludzi. Kostiumy aktorów, którzy występują na scenie, wzorowane są na strojach przeciętnych, współczesnych ludzi − podkreślił dyrektor Teatru Muzycznego.
Kieliszewski zaznaczył, że musical będzie zagrany w wersji oryginalnej na orkiestrę 40-osobową i w tłumaczeniu Wojciecha Młynarskiego. Zwrócił jednak uwagę, że Marek Piekarczyk, odtwórca roli Jezusa w widowisku, dodał kilka kwestii od siebie, co wynikało z jego potrzeby serca.
− W oryginale musicalu padają słowa: "Ta krew to mogłaby być moja krew, a ten chleb to mógłby być mój chleb", a ja zmieniłem, że "To jest moja krew i moje ciało" i dodaję "Jedzcie i pijcie i czyńcie to na moją pamiątkę". Uważam, że prawda wymaga wypowiedzenia − stwierdził Piekarczyk.
Znany wokalista zgodził się ponownie wystąpić w roli tytułowej musicalu Andrew Lloyda Webbera i Tima Rice’a. Jego legendarna kreacja Jezusa w kultowej produkcji tej rock-opery w reżyserii Jerzego Gruzy w Gdyni z 1987 roku przeszła do historii.
− Tim Rice jest baptystą, a Weber jest Żydem. Nam się wydaje, że Chrystus był samotnikiem, rzuconym w tygiel ludzkości, a my przedstawiamy Go nieco inaczej, jako Boga czerpiącego radość z tego, że jest wśród ludzi − zaznaczył Piekarczyk. Podkreślił też, że podczas spektaklu aktorzy poruszają się w rytm muzyki, a on stara się nie chodzić do taktu. − Jezus nie postępował tak jak inni, był z innego świata, dlatego w ten sposób chcę to zaakcentować − wyjaśnił.
Zwrócił też uwagę na oryginalną choreografię spektaklu oraz owocną pracę, jaką wkłada cały zespół teatru. − Między nami czuć jedność, widać świetne przygotowanie. Mam nadzieję, że Polacy też to docenią i odczują, że uczestniczą w czymś wyjątkowym − dodał Piekarczyk.
Podkreślił, że musical może być wydarzeniem, które zainspiruje Polaków do refleksji i odnowy relacji. − Polacy potrzebują czegoś, co ich połączy, by znowu mogli być razem − powiedział muzyk.
Kieliszewski pytany o możliwość wystawienia musicalu w innych miejscach w Polsce powiedział, że ten projekt przygotowywany jest specjalnie na jubileusz. − Być może uda się go nam powtórzyć jeszcze w Poznaniu np. w Arenie, a także pokazać go w innych miastach − stwierdził.
W musicalu wystawianym na INEA Stadionie w postać Judasza wcieli się Janusz Kruciński, odtwórca roli Jezusa w spektaklu w Chorzowie. Marię Magdalenę zagra Anna Lasota, solistka Teatru Muzycznego w Poznaniu. Artystom będzie towarzyszyć zespół wokalno-taneczny oraz orkiestra Teatru.
Całością dyrygować będzie Piotr Deptuch, inscenizację przygotuje Sebastian Gonciarz,
choreografię stworzy Paulina Andrzejewska, a kostiumy i koncepcję scenograficzną Mariusz Napierała.
„Jesus Christ Superstar” Andrew Lloyda Webbera przedstawia ostatni tydzień z życia Jezusa Chrystusa. Wydarzenia ukazane są z perspektywy zarówno Jego zwolenników, jak i przeciwników. Głównymi postaciami są Jezus Chrystus, Judasz Iskariota, Maria Magdalena oraz Poncjusz Piłat. Słynne utwory to „Everything’s Alright”, „Superstar”, „Could We Start Again, Please” czy "Gethsemane".
Broadwayowska premiera musicalu w 1971 roku okazała się przełomowa dla rozwoju gatunku, wprowadzając nową formę muzyczną – rock-operę.
Spektakl Teatru Muzycznego w Poznaniu jest nową produkcją, przygotowywaną specjalnie na tegoroczne obchody.
Wydarzenie odbędzie się 16 kwietnia o godz. 19.00 na poznańskim INEA Stadionie, zwieńczy centralne obchody rocznicy chrztu Polski. Musical będzie wystawiony w całości w języku polskim i potrwa 110 minut (bez przerwy).