Fanti doliczył się na Całunie 372 ran, spośród których 159 widnieje na odbiciu przedniej strony ciała, a 213 z tyłu. Urazów musiało być znacznie więcej, bo na Całunie nie widać śladów na bocznych powierzchniach owiniętego ciała. Profesor Matteo Bevilacqua, pulmonolog z Padwy, zgłębił przyczynę uniemożliwiającą Jezusowi dźwiganie krzyża i wezwanie do pomocy Szymona Cyrenejczyka – było nią m.in. zwichnięcie prawego barku podczas drogi na Golgotę. Analizując ślady ran pozostawione na płótnie, książka szczegółowo odtwarza Mękę Chrystusa. Osobny rozdział poświęcony jest relikwiom z Kalwarii, które przetrwały do naszych czasów: Świętemu Obliczu z Manoppello, nazywanemu przez tradycję „Chustą Weroniki”, i sudarium z Oviedo – ręcznikowi, którym była owinięta głowa Chrystusa po zdjęciu z krzyża.
Kardynał José Saraiva Martins, emerytowany prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, pisze w posłowiu, że „Bóg ofiarował nam wolną wolę i dał nam mnóstwo wskazówek, abyśmy uwierzyli w Całun i w tajemnicę zmartwychwstania. To jednak my sami ostatecznie mamy przyjąć je albo odrzucić. Dlatego Kościół nie wypowiedział się oficjalnie w sprawie turyńskiego płótna, unikając uznania go za przedmiot wiary”.
„To jest na pewno relikwia” – powiedział dwukrotnie Jan Paweł II w 1989 r. Prezentowana książka nie tylko podsuwa nowe pomysły badawcze, jak „efekt korony”, ale też pozwala zobaczyć niepojęty ogrom katuszy, jakie znosił Jezus. Jakie zechciał znieść dobrowolnie dla odkupienia ludzkości. Książkę objął patronatem medialnym tygodnik „Idziemy”.
Gulio Fanti, Saverio Gaeta, „Tajemnica Całunu”, przekład Marcin Masny, Wydawnictwo św. Stanisława BM, Kraków 2015
Irena Świerdzewska |