„W podzielonym społeczeństwie, gdzie indywidualizm i egoizm wydają się coraz bardziej umacniać z powodu braku autentycznych i szczerych relacji, bł. ks. Jan Macha przypomina nam, że Chrystus będzie nas sądził za miłość i dobro, które uczyniliśmy" – podkreślił kard. Marcello Semeraro podczas uroczystości beatyfikacji śląskiego kapłana zamordowanego w 1942 r. przez hitlerowców. Coroczne wspomnienie bł. ks. Jana Franciszka Machy będzie obchodzone 2 grudnia.
Fot. twitter.com/KEPWśród uczestników uroczystości byli prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, kard. Stanisław Dziwisz i inni biskupi, przedstawiciele rządu, władz województwa i miasta, parlamentarzyści, a także krewni ks. Machy.
Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Uroczystość odbyła się w reżimie sanitarnym.
Godzinę przed rozpoczęciem Mszy św. rozpoczęło się czuwanie modlitewne, podczas którego przedstawiono różne momenty z życia błogosławionego kapłana.
Czuwanie to zakończyło się premierowym wykonaniem utworu na organy i skrzypce, skomponowanego na uroczystość przez Juliana i Henryka Gembalskich. W wykonaniu utworu użyto skrzypiec ks. Machy – przekazanych przez jego rodzinę i odrestaurowanych.
Sobotnia uroczystość miała bogatą oprawę, m.in. chóru studentów Akademii Muzycznej w Katowicach pod dyrekcją ks. Bartosza Zygmunta. Prezbiterium świątyni ozdobiono białymi, jasnoherbacianymi i czerwonymi różami. Obrzęd beatyfikacji odbył się na początku Mszy św., po akcie pokuty.
Homilię, autorstwa prefekta papieskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro, w języku polskim odczytał podczas uroczystości katowicki biskup pomocniczy Marek Szkudło. Watykański hierarcha nawiązał w niej do biografii ks. Jana Machy, urodzonego 18 stycznia 1914 r. w Chorzowie Starym.
Z rodziną zawsze łączyła go głęboka więź pełna wdzięczności i uczuć, głębokiego szacunku dla rodziców i rodzeństwa. Nawet w tragicznych godzinach aresztowania i skazania martwił się o cierpienie swoich drogich rodziców.
– wskazał kardynał, przypominając, iż ks. Macha przyjął święcenia kapłańskie zaledwie trzy miesiące przed wybuchem II wojny światowej.
Podczas gdy w Polsce i na świecie szalała przemoc i wojenny gwałt, zrozumiał, że tylko wiara i miłość pozwalają w każdej osobie, stworzonej na obraz i podobieństwo Boga, uznać jej niezbywalną godność. Od najwcześniejszych dni swego kapłaństwa oddał się zatem na służbę bliźniemu, wkraczając na drogę heroicznej realizacji miłości, która doprowadziła go potem do złożenia ofiary z życia.
– napisał w homilii kard. Semeraro.
Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Hierarcha podkreślił, że ks. Macha nie pozostał obojętnym na żadne cierpienie: gdziekolwiek ktoś był aresztowany, deportowany, rozstrzelany, przynosił pocieszenie i wsparcie materialne.
Nie zwracał przy tym uwagi na różnice narodowościowe, wyznaniowe czy społeczne. Jak cenny jest dzisiaj jego przykład! Jakże jasne jest jego nauczanie! W podzielonym społeczeństwie, gdzie indywidualizm i egoizm wydają się coraz bardziej umacniać z powodu braku autentycznych i szczerych relacji, nasz Błogosławiony przypomina nam, że Chrystus będzie nas sądził za miłość i dobro, które uczyniliśmy. W ślad za męczeńską śmiercią zasiał, jako owocne ziarno, moc prawdy, która i dzisiaj jest aktualna i przynosi owoce.
– zaznaczył kard. Semeraro.
Więcej o błogosławionym: Nasz Hanik błogosławiony.
Przeczytaj także:
- Hanik z Górnego Śląska
- Bohaterowie Kościoła
- Wywiad z postulatorem procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Machy (cyt. „Jeden z gestapowców widząc, że ks. Jan nie pomstuje na znęcających się nad nim oprawców, powiedział o nim: To jest albo święty albo idiota!” – opowiada o 28-letnim kapłanie, który został wyniesiony na ołtarze, ks. Damian Bednarski).
Publikujemy pełną treść homilii Prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych:
BEATYFIKACJA JANA FRANCISZKA MACHY
KAPŁANA DIECEZJALNEGO
KATEDRA CHRYSTUSA KRÓLA
KATOWICE – 20 LISTOPADA 2021
„Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity” (J 12,24)
Drodzy Bracia i Siostry!
1. Słowa Ewangelii Jana wprowadzają nas w sedno celebracji, na której spotykamy się dzisiaj, w wigilię Uroczystości Chrystusa Króla Wszechświata, w poświęconej Jemu katowickiej katedrze. Św. Augustyn to nauczanie Jezusa o ziarnie pszenicy skomentował: «Mówił o sobie. Był ziarnem, które miało umrzeć, aby się rozmnożyć» . Świadectwo, które Jan Franciszek Macha, dzisiaj Błogosławiony, złożył Panu Jezusowi, w historii Kościoła na Górnym Śląsku stanowi kartę prawdziwie heroicznej wiary i miłości.
On również obumarł, jak ziarno pszenicy: przez system nazistowski pełen nienawiści do tych, którzy sieją dobro został zamordowany, aby pokazać współczesnemu człowiekowi, że ziemskie panowanie przemija, a trwa Królestwo Chrystusa, którego najwyższym prawem jest przykazanie miłości. Św. Jan Paweł II, który urodził się niedaleko stąd, powiedział: «Chrystus króluje z wysokości Krzyża, z tronu miłości, a nie władzy» .
Wierny największemu przykazaniu Ewangelii, a mianowicie przykazaniu miłości, błogosławiony Jan Franciszek Macha, choć bardzo młody – miał zaledwie dwadzieścia osiem lat – wybrał oddanie życia za Królestwo Chrystusa. W nim dostrzegamy spełnienie zapowiedzi Mądrości Starego Testamentu: «Wcześnie osiągnąwszy doskonałość, przeżył czasów wiele» (Mdr 4,13); nawet jeśli zgodnie z ludzką logiką umarł przedwcześnie, jego nadzieja pełna była nieśmiertelności i pokoju (por. Mdr 3, 2).