14 maja
wtorek
Bonifacego, Dobieslawa, Macieja
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Drugie dno

Ocena: 5
2159

I najczęściej jest w niej coś ciekawego, intrygującego, interesującego. Dlatego bardzo lubię doszukiwać się drugiego dna w sportowych wydarzeniach. Szczególnie w tych, o których mówią niemal wszyscy dookoła. A igrzyskami olimpijskimi żyło wielu ludzi na co dzień niezajmujących się sportem. Czternaście medali zrobiło wrażenie, bo wcześniej w XXI w. polscy sportowcy takich sukcesów nie odnosili. Na pewno więc ten dorobek cieszy. Warto jednak zwrócić uwagę, że ich podstawą były wyczyny lekkoatletów. Z doświadczeń ludzi pracujących przy tej dyscyplinie powinniśmy korzystać. Trzeba brać dobre wzorce, a potem przenosić je tam, gdzie rozwój jest konieczny.

Poza tym marzy mi się jeszcze większe wsparcie państwa – nie tylko dla olimpijczyków, ale dla całej kultury fizycznej. Sport musi być nieustannie doinwestowywany. Trzeba to robić poprzez rozwój akademii wychowania fizycznego, tam kształcą się przecież przyszli wychowawcy nowych pokoleń sportowców. To jest szalenie istotna praca u podstaw, niewdzięczna i kosztowna. Jednak bez niej ta sportowa Polska nie będzie goniła najlepszych, tylko stanie w miejscu, a z czasem zacznie odstawać coraz bardziej od światowej czołówki.

Inne wydarzenie, które ma drugie dno: Lionel Messi w Paryżu, i to wcale nie na zakupach. Jedna z piłkarskich ikon ostatnich dwóch dekad opuściła Barcelonę, by za katarskie pieniądze poprowadzić Paris Saint Germain do triumfu w Lidze Mistrzów. O sprawie mówiło się w piłkarskim świecie niemal non stop przez kilka dni. Messi „wyskakiwał z lodówek” nawet w naszym kraju. Nie dziwiło mnie to wcale, bo Argentyńczyk piłkarzem jest absolutnie wybitnym. I wielu powie, że mimo 34 lat na karku wciąż wartym każdych pieniędzy. Każdych w tym przypadku oznacza jedno: dużych. A w czasach pandemii mogły je wyłożyć tak naprawdę tylko dwa kluby: PSG (pieniądze z Kataru) oraz Manchester City (pieniądze ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich). I tu mamy drugie dno tego transferu. Nie wolno bowiem zapominać, że wiele najbogatszych klubów z Europy wciąż zaciska pasa, zdając sobie sprawę z tego, że przyszłość, ta najbliższa, nadal jest mocno niepewna. W Paryżu czymś takim nie zawracają sobie głowy. Stworzyli piłkarski „dream team”, bo chcą w końcu wygrać Ligę Mistrzów. Za jaką cenę? Za każdą. Nie jest to oczywiście wina Messiego, on na tym tylko skorzystał. Czy skorzysta na tym także europejska piłka nożna? Śmiem wątpić. Futbolowy wyścig zbrojeń wcześniej czy później zbiera swoje żniwo. Wiedzą coś o tym w przeżywającej kryzys Barcelonie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP Sport od 2008 r., wcześniej zaś Radia Warszawa, Radia Plus, TV Puls, TV 4 i Polsatu

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 14 maja

Wtorek, VII Tydzień wielkanocny
Święto św. Macieja, apostoła
Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem,
abyście szli i owoc przynosili.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 15, 9-17
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Andrzeja Boboli: 7-15 maja
Nowenna do Ducha Świętego
+ Nowenna do św. Rity 13-21 maja



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter