Filmowe debiuty w Koszalinie

Założycielom festiwalu chodziło o dowartościowanie twórczości młodych filmowców, którzy w PRL-owskiej kinematografii państwowej, pokonując skomplikowane procedury, w tym obowiązkową realizację filmów telewizyjnych, bardzo długo musieli czekać na możliwość realizacji pełnometrażowego debiutu. Dlatego konfrontacja twórczości młodych (wówczas często nie tak młodych) filmowców nabierała w Koszalinie dramatycznego charakteru. Związane to było ze zjawiskiem autentycznej rywalizacji o nagrody przez różne filmowe Studia i TVP. Młodym filmowcom zależało na nagrodach, bo to pomagało w dalszej karierze. Dzisiaj sytuacja jest inna, realizacja utworów debiutanckich stała się znacznie prostsza. Dlatego w festiwalu w Koszalinie wzięło udział wielkie grono młodych filmowców i studentów szkół filmowych.

W konkursach filmów długometrażowych i krótkometrażowych wzięły udział filmy zrealizowane przez autentycznie młodych filmowców oraz studentów szkół filmowych z Łodzi, Katowic i Warszawy; były też obrazy wyprodukowane prywatnymi środkami. Odczuwało się nową wrażliwość młodych filmowców na sprawy moralne i społeczne. W nagrodzonym krótkim dokumencie „Więzi” Weroniki Bilskiej oglądaliśmy jubileusz małżeństwa starszej pary i towarzyszące temu dramatyczne wyznania bohaterów. W także nagrodzonym filmie „Daniel” młoda autorka Agata Cierniak z wrażliwością i empatią spogląda na grupę młodzieży z zespołem Downa na obozie letnim. Dokument „Trzy rozmowy o życiu” Julii Staniszewskiej został poświęcony dramatycznym rozmowom matki z córką na temat in vitro. Matka, lekarka, kochająca swoje wnuki, z powodów religijnych, podzielając w pełni naukę Kościoła, nie może zaakceptować decyzji córki o zastosowaniu tej metody.

Zwracały uwagę filmy zrealizowane przez cudzoziemskich studentów: zabawna animacja „Gyros Dance” Wietnamczyka Piotra Loc Hoanga i ciekawa fabuła „Woo” Chinki Mo Tan. W konkursie pełnego metrażu zwyciężył dramat obyczajowy „Intruz” pracującego w Polsce Szweda Magnusa von Horna – o niemożności przystosowania się do życia młodego człowieka po wyjściu z więzienia, gdzie siedział za przypadkowe zabójstwo. Film ten był już nagradzany na kilku innych festiwalach.

35. Koszaliński Festiwal Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”, Koszalin, 20-25 czerwca

Mirosław Winiarczyk Idziemy nr 27 (561), 3 lipca 2016 r.