Islam
Od pewnego czasu ośmieszaniu katolików towarzyszy w „Charlie Hebdo” ośmieszanie muzułmanów i islamu, ze szczególnym uwzględnieniem jego proroka, Mahometa.Jedna z okładek przedstawia go, gdy trzyma w ręku Koran, podziurawiony przez kule. Podpis głosi: „Koran to gówno. Nie zatrzymuje kul”.
Wewnątrz jednego z numerów można było znaleźć rysunek o charakterze pornograficznym: nad Mahometem – ukazanym od tyłu, z wypiętymi pośladkami, z gwiazdą zakrywającą odbyt – widniał napis: „Narodziła się gwiazda!”. Miał to być komentarz do filmu „Niewinność muzułmanów”, przeciwko któremu protestowali oni na całym świecie.
Po skandalu ze zdjęciami księżnej Kate w stroju kąpielowym topless i w nawiązaniu do noszenia burki przez muzułmanki „Charlie Hebdo” opublikował rysunek żony Mahometa z nagim biustem, podpisany: „Rozruchy w krajach arabskich po publikacji zdjęć pani Mahomet”.
Odwołując się do filmu Jean-Luca Godarda „Pogarda”, karykaturzysta tygodnika przedstawił nagiego Mahometa w pozie, jaką w tym filmie przybierała Brigitte Bardot. Nad nagimi pośladkami, w które wycelowany był obiektyw kamery, widniał napis: „A moje pośladki? Czy kochasz moje pośladki?”.
Wypięta naga pupa była też tematem rysunku z podpisem: „Czy mamy prawo do tyłka Mahometa?”.
Ośmieszać religię
Zarówno Jezus, jak i Mahomet zostali przedstawieni na osobnych karykaturach, na których każdy z nich zwierzał się: „Jak ciężko jest być kochanym przez palantów” – w odniesieniu do, jak napisano, „integrystów” z obu religii.Jedna z najbardziej znanych okładek przedstawia Żyda pchającego wózek inwalidzki, na którym siedzi muzułmanin. Podpis głosi: „Nietykalni 2”, a pod spodem: „Nie wolno się śmiać!”.
Tematem żartów była także śmierć Michaela Jacksona. Tygodnik opublikował na okładce ilustrację przedstawiającą jego szkielet z charakterystyczną fryzurą, wykonujący figurę taneczną z dłonią na kroczu, z podpisem: „Michael Jackson w końcu biały!”.
Karykaturzyści „Charlie Hebdo” otwarcie przyznawali, że chcą ośmieszać religię. Zabity w zamachu z 7 stycznia Charb (Stéphane Charbonnier) deklarował przed kilku laty, że tygodnik zajmuje się „głównie Kościołem katolickim, bo jest on nadal większościowy” we Francji. Z kolei Luz (Renald Luzier) za oczywiste uznawał, że jako ateiści krytykują oni alienację, którą według nich stanowi wiara. A ponieważ żyją w kraju katolickim, atakują „raczej katolików niż muzułmanów i raczej kler, który jest prawdziwym przedstawicielem tej alienacji, niż Boga”.
Jul (Julien Berjeaut), który z czasem odszedł z „Charlie Hebdo”, wyjaśniał, że „o wiele łatwiej jest tworzyć rysunki o chrześcijanach niż o innych religiach bez wątpienia dlatego, że jesteśmy w kraju katolickim, nie można bowiem uderzać w religię mniejszościową tak jak uderza się w religię większościową”. Zauważał też, że karykatury Mahometa wywołują tak silną histerię także dlatego, że „w Europie panuje antyarabski i antymuzułmański rasizm”.
Paweł Bieliński (KAI) |