Nobiscum Deus („Bóg z nami”) był okrzykiem wojennym późnego Imperium Rzymskiego, potem przyjęli go krzyżowcy, a za nimi Krzyżacy. Takie hasło dla swego wojska wybrał Gustaw Adolf II, król Szwecji. W wersji Gott mit Uns widniało też na niemieckich sztandarach wojskowych i w detalach umundurowania armii pruskiej. Przyjęte zostało przez siły zbrojne Cesarstwa Niemieckiego, a wreszcie przez Wehrmacht w III Rzeszy. Do lat 70. było obecne na sprzączkach pasów sił policyjnych RFN. Ze zrozumiałych przyczyn, zrezygnowano z niego jednak w NRD.
Chociaż można słowa te znaleźć w wielu miejscach Starego Testamentu, na przykład w Księdze Psalmów: „Pan jest ze mną, nie lękam się, cóż może mi uczynić człowiek?” (Ps 118,6), wydaje się, że bardziej trzeba łączyć je z Pawłowym tekstem Si Deus pro nobis, quis contra nos – „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?” (Rz 8,31). Niezależnie od źródła, dziś to hasło podaje się jako przykład, że mocna wiara generuje przemoc i prowadzi do fundamentalistycznej nietolerancji.
Papież Franciszek w swej ostatniej adhortacji Gaudete et exsultate, gdy mówi o cechach świętości w świecie współczesnym, jako pierwszą podaje łagodność i niekonfliktowość. I właśnie słowa św. Pawła są przez niego cytowane, aby ukazać, że trwanie przy Panu Bogu daje człowiekowi wierzącemu wewnętrzną niezłomność, by znieść i przetrwać przeciwności, zmienne koleje życia i agresję innych. „Dzięki tej stabilności wewnętrznej świadectwo świętości wyraża się w naszym dynamicznym świecie, zmiennym i agresywnym, poprzez cierpliwość i trwanie w dobrym” (nr 112).
Warto pamiętać, że św. Paweł w tym samym liście zachęcał chrześcijan Rzymu, aby „nikomu nie odpłacali złem za złe” (Rz 12,17), aby nie chcieli wymierzać sami sobie sprawiedliwości (12,19) i nie dali się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężali (por. 12,21). U niego też można znaleźć wiele innych zachęt do walki ze skłonnościami do agresywnych zachowań.
Przebywanie z Bogiem daje wytrwałość wewnętrzną. Ona właśnie zachowuje od przemocy przenikającej dziś życie społeczne. To Boża łaska osłabia próżność i sprawia, że możliwa staje się łagodność serca. Człowiek święty unika również słownej przemocy, która niszczy relacje. Nie marnuje swoich sił, by narzekać na błędy bliźnich, i potrafi zachować milczenie w obliczu ich uchybień. Postrzega braci jako lepszych od siebie (por. Flp 2,3), a to prowadzi do poczucia, aby nie uważać siebie za godnego „pałowania” bliźniego.